Historia Sztucznej InteligencjiArtificial Intelligence Experts

I.Początki

Marzenia I Marzyciele
Poszukiwanie sztucznej inteligencji (AI) zaczyna się od snów ,jak wszystkie misje. Ludzie od dawna wyobrażali sobie maszyny z ludzkimi zdolnościami, które się poruszają, i urządzenia które rozumują. Maszyny podobne do człowieka są opisane w wielu opowiadaniach i są przedstawiane w rzeźbach, obrazach i rysunkach. Możesz być zaznajomiony z wieloma z nich, ale pozwól mi wymienić kilka. Iliada Homera mówi o krzesłach samobieżnych zwanych trójnogami "i złotymi sługami" skonstruowanych przez Hefajstosa, kulawego boga kowala, aby pomóc im się poruszać. I w starożytnym micie greckim, opowiadanym przez Owidiusza w jego Metamorfozach, Pigmalion rzeźbi posąg z kości słoniowej pięknej dziewicy, Galatei, którą Wenus przywołuje do życia: Dziewczyna poczuła pocałunki, które jej dał, zarumieniła się i wzniosła swoje nieśmiałe oczy na światło i ujrzała kochanka i niebo. Starożytny grecki filozof Arystoteles (384 - 322 p.n.e.) marzył również o automatyzacji, ale najwyraźniej uważał to za niemożliwą fantazję (czyniąc niewolnictwo koniecznym, jeśli ludzie mieliby cieszyć się wypoczynkiem). W swojej Polityce pisał :

"Przypuśćmy bowiem, że każde narzędzie, które mieliśmy, mogło wykonać swoje zadanie, albo polecenie, albo na samo dostrzeżenie potrzeby, a jeśli - jak. . . trójnogi Hefajstosa, o których poeta [tj. Homer] mówi, że "poruszają się one w zgromadzeniu bogów" - wahadłowce w krosnach mogły latać tam i z powrotem oraz wyrywacz [narzędzie używane do zrywania sznurków] zagra na lirze z własnej woli, wtedy mistrzowie rzemieślnicy nie będą potrzebować sług ani mistrzów niewolników."

Arystoteles mógłby być zaskoczony, widząc splot Jacquardowego krosna lub fortepian wykonujący samodzielnie grę. Realizując swoje własne wizjonerskie marzenia, Ramon Lull (ok. 1235-1316), kataloński mistyk i poeta, wyprodukował zestaw papierowych krążków zwanych Ars Magna (Wielka Sztuka), które miały, między innymi, być narzędziem debatowania dla wygrania z muzułmanami poprzez logikę i rozum. Do jedno z jego zespołów dyskowych zostały wpisane niektóre atrybuty Boga, mianowicie dobroć, wielkość, wieczność, moc, mądrość, wolę, cnotę, prawdę i chwałę. Obracanie dysków w odpowiedni sposób miało dawać odpowiedzi na różne pytania teologiczne. Wyprzedzając swoje czasy z wynalazkami ,(jak zwykle), Leonardo Da Vinci naszkicował projekty humanoidalnego robota w postaci średniowiecznego rycerza około roku 1495. Nikt nie wie, czy Leonardo lub mu współcześni próbowali zbudować jego projekt. Rycerz Leonarda miał być w stanie usiąść, poruszyć rękami i głową oraz otworzyć szczękę. Talmud mówi o świętych osobach tworzących sztuczne istoty zwane golemami. "Te, jak Adam, były zwykle tworzone z ziemi. Istnieją opowieści o rabinach używających golemów jako służących. Podobnie jak Uczeń Czarnoksiężnika, golemy czasami były trudne do kontrolowania. Thomas Hobbes (1588 - 1679) opublikował swoją książkę Lewiatan o umowie społecznej i idealnym stanie. We wstępie Hobbes zdaje się mówić, że możliwe byłoby zbudowanie sztucznego zwierzęcia. " :

"… życie jest tylko ruchem kończyn, początek którego znajduje się w jakiejś zasadniczej części, dlaczego nie możemy powiedzieć, że wszystkie automaty (silniki, które poruszają sprężynami i kołami jak w zegarku) mają sztuczne życie? Po co serce, ale sprężyna i nerwy, ale tak wiele sprężyn i złącz, ale tak wiele kół, nadające ruch całemu ciału. …"

Być może z tego powodu historyk nauki George Dyson odnosi się do Hobbesa jako patriarchy sztucznej inteligencji. Oprócz tradycyjnych artefaktów ,kilka osób skonstruowało rzeczywiste automaty, które poruszały się w zaskakująco realistyczny sposób. Mechaniczna kaczka została zaprojektowana i zbudowana przez francuskiego wynalazcę i inżyniera Jacquesa de Vaucansona (1709-1782) . W 1738 r. Vaucanson pokazał swoje arcydzieło, które mogło się trząść, trzepotać skrzydłami, machać płetwami , pić wodę, jeść i "trawić" ziarno. Jak ujął to sam Vaucanson: "Moja druga maszyna, czyli automat, to kaczka, w której reprezentuję mechanizm jelit, które są wykorzystywane w operacji jedzenia, picia i trawienia: Gdzie działanie wszystkich części niezbędnych do tych akcji jest dokładnie takie jakie ma naśladować. Kaczka wyciąga szyję, aby wyjąć kukurydzę z twojej dłoni; połyka je, trawi i wydala je trawione przez zwykłe przejście."

Istnieją kontrowersje dotyczące tego, czy materiał wydalony przez kaczkę pochodzi z kukurydzy, którą połknęła. Jedna z witryn sieci Web twierdzi, że przywracając kaczkę Vaucansona w 1844 r., Mag Robert-Houdin odkrył, że "rozładowanie było przygotowane z góry: rodzaj kleiku składającego się z zielonego koloru chleba." Pomijając trawienie, kaczka Vaucansona była niezwykłym kawałkiem inżynierii. Sam był tego w pełni świadomy. Napisał:

"Wierzę, że umiejętności człowieka i zdolności pokażą, jak trudno było stworzyć tak wiele różnych ruchomych części w tym małym automacie; jak na przykład, aby wznieść się na nogi i kręcić szyją na prawą i lewą. Będą znajdować różne zmiany w Fulchrum lub Centres of Motion: zobaczą również, że czasem centrum ruchu dla ruchomej części, inny czas staje się ruchomy na tej części, która następnie staje się stałe. Jednym słowem, będą sensowne z powodu ogromnej liczby kombinacji mechanicznych. Ta maszyna, gdy raz zostanie uruchomiona, wykonuje wszystkie swoje różne operacje bez dotykania. Zapomniałem ci powiedzieć, że kaczka pije, bawi w wodzie i robi bulgotliwy hałas jak prawdziwa żywa kaczka. Krótko mówiąc, starałem się, aby naśladować wszystkie działania żywego zwierzęcia, które rozważałem bardzo uważnie."

Niestety, istnieją tylko kopie kaczki. Oryginał został spalony w muzeum w Nżnymnowogrodzie w Rosji około 1879 roku. Można oglądać ANAS, nowoczesną wersję, która znajduje się na wystawie w Muzeum Automatonów w Grenoble i został zaprojektowany i zbudowany w 1998 r. przez Frédérica Vidoniego, twórcę sztuki mechanicznej. Wracając teraz do automatów, wspomnę najpierw o mechanicznej, naturalnej wielkości lalce Olympia, która śpiewa i tańczy w I akcie Les Contes d'Hoffmann (Opowieści Hoffmanna) ) Jacquesa Offenbacha (1819 - 1880). W operze, poeta, zakochuje się w Olimpii, tylko po to, by być oszołomionym (i zakłopotanym), gdy zostaje roztrzaskana na kawałki przez niezadowolonego Coppelausa. Sztuka o nazwie R.U.R. (Rossum's Universal Robots) został opublikowana przez Karela Capka, czeskiego autora i dramaturga, w 1920 roku. "Capekowi przypisuje się wymyślenie słowa" robot ", który w języku czeskim oznacza pracę przymusową lub uciążliwość. (Robotnik jest chłopem lub niewolnikiem). Sztuka miała premierę w Pradze w styczniu 1921 roku. Roboty (zawsze wykorzystany w grze) są produkowane masowo w fabryce na wyspie Universal Robots Rossuma, wykorzystując substytut chemiczny protoplazmy. Według strony internetowej opisującej sztukę: "Roboty pamiętają wszystko i nie myślą o niczym nowym. Według Domina [dyrektora fabryki]" Robią świetnych profesorów uniwersyteckich ". ... od czasu do czasu Robot odrzuci swoją pracę i zacznie zgrzytać zębami, a menedżerowie ludzkości traktują takie zdarzenie jako dowód wady produktu, ale Helena [która chce wyzwolić roboty] woli interpretować to jako znak wyłaniającej się duszy. "

Nie wyjawię zakończenia, tylko powiem, że Capek nie patrzył z entuzjazmem na technologię. Uważał, że praca jest niezbędnym elementem ludzkiego życia. Pisząc w kolumnie gazety z 1935 r. (w trzeciej osobie, która była jego przyzwyczajeniem) powiedział: "Z przerażeniem odmawia jakiejkolwiek odpowiedzialności za myśl, że maszyny mogłyby zająć miejsce ludzi, lub że coś takiego jak życie, miłość czy bunt mógł się obudzić w ich zębatkach, uznałby tę ponurą wizję za niewybaczalną przecenę mechaniki lub poważną obrazę życia ". Jest ciekawa historia napisana przez samego Capka o tym, jak przyszedł użyć słowa robot w swojej grze. Podczas gdy pomysł na sztukę "był jeszcze ciepły, natychmiast rzucił się na swojego brata Josefa, malarza, który stał przed sztalugą i malował…" "Nie wiem, jak nazwać tych sztucznych pracowników", on Powiedziałem: "Mógłbym je nazwać Labori, ale wydaje mi się to trochę książkowe". "- Więc nazwij je Roboty' - mruknął malarz, szczotkuj w ustach i zaczął malować. Pisarz science-fiction Isaac Asimov napisał wiele opowieści o robotach. Jego pierwsza kolekcja, "Ja, Robot" składa się z dziewięciu opowieści o robotach "pozytronicznych". Ponieważ był zmęczony historiami naukowymi, w których roboty (takie jak kreacja Frankensteina) były destrukcyjne, roboty Asimova miały "trzy prawa robotyki" wbudowane w ich pozytroniczne mózgi. Trzy prawa były następujące:

Pierwsze prawo: Robot nie może zranić człowieka ani pozwolić, by ludzka istota wyrządziła krzywdę.

Drugie prawo: Robot musi wypełniać polecenia wydane przez ludzi, chyba że takie rozkazy byłyby sprzeczne z Pierwszym Prawem.

Trzecie prawo: Robot musi chronić własne istnienie, dopóki taka ochrona nie jest sprzeczna z pierwszą lub drugą ustawą.

Asimov dodał później prawo "zeroth" , mające chronić interes ludzkości:

Prawo Zerotha: Robot nie może zranić ludzkości lub, przez bierność, pozwolić ludzkości wyrządzić szkodę.

Poszukiwanie sztucznej inteligencji, donkiszotycznej czy nie, zaczyna się od takich marzeń. Jednak przekształcenie marzeń w rzeczywistość wymaga użytecznych wskazówek, jak postępować. Na szczęście było wiele takich wskazówek, jak zobaczymy.